Pewien nauczyciel, podczas zwiedzania Kopernika, zadał animatorowi trudne pytanie: „Przepraszam pana bardzo, kiedy tu się kończy przerwa?”. Pytanie, choć zaskakujące, jest jednak całkiem naturalne i domaga się odpowiedzi, która z szacunkiem i powagą potraktuje wątpliwość wyrażaną przez wielu zwiedzających, nie tylko nauczycieli, ale również rodziców i wychowawców.
Przyzwyczajeni do uporządkowanej i zorganizowanej hierarchicznie przestrzeni szkolnej nie potrafimy bowiem dostrzec w zgiełku i bieganinie, wypełniającej Centrum Nauki Kopernik, okazji do takich form uczenia się, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni… A więc? Kiedy w Koperniku kończy się „przerwa”? Właściwa odpowiedź brzmi… nigdy! A jest ona — jak każdy paradoks — wstępem do głębszego przemyślenia celu istnienia centrów nauki w ogóle.
Uczenie na różne sposoby
Paradoks ten bierze się z przyzwyczajenia do tradycyjnych metod dydaktycznych, które znamy ze szkoły. Tymczasem w Koperniku uczenie się przebiega w zupełnie inny sposób.
Za przykład niech posłuży eksponat Kosmiczny śmietnik z galerii Świat w ruchu. Z pozoru wygląda na grę zręcznościową dla młodszych zwiedzających, atrakcyjną ze względu na oprawę graficzną i zaawansowane techniczne sterowanie. Tymczasem eksponat ten skutecznie uczy zasad dynamiki Newtona i robi to w sposób bardzo głęboki i trwały.
Wprawdzie nigdzie wokół eksponatu nie ma tablic z formułami lub definicjami, ale prawa fizyki wprowadzone zostały do komputera sterującego grą. Zwiedzający w trakcie gry muszą bardzo szybko wyrobić sobie odpowiednią intuicję, dotyczącą ruchu postępowego, relacji pomiędzy siłą, a przyspieszeniem oraz zasady akcji i reakcji, inaczej nie są w stanie osiągnąć nawet drobnego sukcesu w grze!
Gdzie przechowywana jest wiedza?
Gdzie podziewa się ta wiedza, którą pozyskują zwiedzający? Zapytani, zapewne nie będą w stanie wyrecytować podręcznikowej formuły… Jednak ich pamięć ruchowa zapisała zestaw intuicji i odruchów, które zostaną natychmiast przywołane, jeśli zajdzie taka potrzeba — często nawet z pominięciem świadomości!
Nie ma bowiem trwalszego sposobu uczenia, aniżeli powiązanie faktów z odruchami naszego ciała. Podobnie działają inne eksponaty w Centrum — wiążą wiedzę naukową (na przykład prawa fizyki) z głębokimi odczuciami ruchowymi, wykorzystując tak zwaną fachowo pamięć kinestetyczną (czyli motoryczną).
Z myślą o najmłodszych…
Zwłaszcza dzieci uczą się postrzegania świata poprzez ruch całego ciała i odtwarzanie sytuacji, w której zapoznały się z jakimś zjawiskiem. Rzadko można to wykorzystać w szkole, gdzie na ogół siedzi się nieruchomo w ławce. Wizyta w Centrum jest więc znakomitym rozszerzeniem i uzupełnieniem normalnej praktyki szkolnej.
A przecież pamięć motoryczna to dopiero początek fascynującej przygody z Centrum! Świadome zaprojektowanie przestrzeni, rozstawienie eksponatów, użycie dźwięków, kolorów, faktur — wszystko to środki, które mają za zadanie powiązać obserwację, czy zjawisko przyrodnicze z jakimś silnym skojarzeniem zmysłowym, dzięki któremu treść edukacyjna zapisze się w umyśle trwalej niż gdyby została tylko opowiedziana.
… oraz całkiem dorosłych!
Myliłby się jednak, kto by twierdził, że Centrum jest tylko jednym wielkim placem zabaw dla dzieci. Przestrzeń edukacyjna dla młodzieży i dorosłych jest w Koperniku bardzo rozległa. Wiele eksponatów zbudowanych jest warstwowo — w pierwszym, powierzchownym odbiorze są prostymi narzędziami zabawy, nawiązującymi do edukacji szkolnej, jednak umiejscowione w odpowiednim kontekście natychmiast nabierają walorów poznawczych dla dojrzalszego odbiorcy.
Mowa tu nie tylko o RE: generacji, galerii, dla której obowiązuje wręcz limit wiekowy wejścia, ale też o szerokim wyborze eksponatów z wystaw Korzenie cywilizacji, Strefa światła oraz Człowiek i środowisko. Dzięki artykułom zgromadzonym w Przewodniku także starsi zwiedzający mogą poszerzyć swoją wiedzę w różnych obszarach tematycznych. Zysk odniesie więc nie tylko dziecko, ale także rodzic lub opiekun.