Dzień był bardzo upalny. Żar z nieba jednak nie przeszkodził w otwarciu nowej Strefy SOWA. Goście i gościnie stawili się licznie. Mimo wakacji z okolicznych szkół przybyły delegacje – dyrektor lub dyrektorka oraz dwójka uczniów.
SOWA mieści się w zabytkowym pałacu, do którego właśnie przeprowadza się Muzeum. Budynek robi wrażenie. Na głównej ekspozycji poznacie historię regionu. A ta jest naprawdę długa, bo pierwsi mieszkańcy pojawili się tutaj już w czasach prehistorycznych. Ciekawe, czy podejrzewali, z czego będzie słynęła ta okolica – Festiwalu Muzyków Rockowych.
Festiwalowi poświęcona jest osobna, multimedialna ekspozycja w należącym do Muzeum Spichlerzu Polskiego Rocka. Wśród eksponatów możecie tam znaleźć teksty piosenek pokreślone przez cenzurę. W latach osiemdziesiątych władza pilnowała, aby ze sceny nie padały nieprawomyślne słowa. Punkowi wykonawcy niewiele robili sobie z tych zakazów.
Jarocin słynie też z murali, czyli wielkich malunków pokrywających ściany budynków. Pomysł na pomalowanie murów powstał w Muzeum. W mieście jest już blisko trzydzieści takich dzieł. I na tym nie koniec. Na warsztatach młodzi ludzie uczą się, jak tworzyć sztukę ulicy. Potem z puszkami farby w spreju ruszają na jarocińskie mury. Kto nie lubi brudzić się farbą, ma do dyspozycji warsztaty poświęcone sztuce nowoczesnej czy warsztaty fotograficzne. W Muzeum ma swoją galerię w Skarbczyku. To dawna średniowieczna rezydencja. Dzisiaj w scenerii zabytkowych murów można oglądać wystawy zdjęć, obrazów i rzeźb.
Mamy nadzieję, że jarocińska SOWA stanie się tak samo sławna, jak rockowe koncerty i miejskie murale.